Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Smoku
Lemur
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:24, 08 Gru 2005 Temat postu: Life, what is life? |
|
|
Heh, mam nadzieje, ze trafilem na odpowiednich ludzi do tego typu tematu [co do niektorych jestem pewien, ze sa odpowiedni xD], ale co tam, zaryzykuje.
Masz problem? Cos Cie gnebi? Nie mozesz o czym przestac myslec? Tutaj mozesz o tym powiedziec. Z tego co wiem temat zazwyczaj bardzo dobrze sie sprawdzal na innych forach ^^'
Zeby nie bylo, ze nie zaczalem temat number one :
Co myslicie o zwiazkach na odleglosc? Wogole, czy wedlug Was jest mozliwe jakies realne uczucie gdy widzi sie kogos pare razy na rok?
Milego dyskutowania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
bufiak
Kapibara
Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: znienacka
|
Wysłany: Czw 23:31, 08 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Hmm... związki na odległość... zalezy jaka to odległość :> bo mój związek ktory z dwudziestu paru kilometrów zrobil sie na kilka tysięcy (wyjechala do USA) szybko sie rozpadł... a gdy juz wróciła.. no to coś nie bylo tym co powinno byc, a gryzie mnie to ze przez cholerny wypadek latem mam kupe długów i brak wlasnego rowerka a raczej ramy :/ i tak cholerna pogoda ...
p.s.
SENS ŻYCIA według wyszukiwarki w wordzie... "tworzenie papierowych zabawek przy uzyciu obiektów ClipArt" 8DDDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jagoten
Lemur
Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Andrychów
|
Wysłany: Czw 23:31, 08 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Związki na odległość?
Z pewnych względów może wyjść głupio, ale whatever :P
Moim zdaniem - związek jest możliwy, o ile dwie osoby są na tyle dojrzałe, że potrafią zrozumieć swoje połozenie i sytuację. Jeśli tego nie pojmą to raczej nie ma o czym myśleć. Poza tym uczucie musi być. Poza tym musi być wiele rozmów czy to listowych, telefonowych czy netowych. Tak czy inaczej powinno się czuć pewną "bliskość" drugiej osoby.
I to by było jako tako moje zdanie na ten temat. Inna sprawa, że sam już nie chcę się w takie coś bawić. Jeden raz całkowicie mi wystarczy ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PannaQ
Administrator
Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią 0:30, 09 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
pewnie ze sie da
jestem przykladem
ja i Krzysiek jestesmy razem trzy lata a w jednym miescie mieszkamy dopiero od konca sierpnia
i jakos sie udalo co nie ?
Moze byc trudno ale nigdy nie jest latwo
jesli ktos nie chce sprobowac to znaczy tyle ze mu naprawde nie zalezy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sakura
Kapibara
Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: heaven
|
Wysłany: Pią 17:04, 09 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Cóż, uważam, że związek na odległość jest możliwy, znam parę takich par, gdzie ona i on mieszkają setki km od siebie i już długi czas są ze sobą, więc... to możliwe. I uważam, ze to nie jest jakieś gorsze uczucie, tylko dlatego, że rzadziej się widują, jest to jak najbardziej realne uczucie, nawet widząc się raz na jakiś dłuższy okres czasu. Ważne by chcieć być razem, czuć coś do siebie i utrzymywać kontakt, by jaknajczęsciej móc ze sobą rozmawiać, kontaktować się.
I uważam jak PannaQ, jeśli ktoś nie chce spróbować.. To chyba tej osobie nie zależy po prostu. Miałam taką sytuację.. Może chłopak nie miał tego na myśli, ale po odmowie.. Stwierdziłam, ze jednak jego zapewnienia że coś do mnie czuje, były nic nie warte.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jagoten
Lemur
Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Andrychów
|
Wysłany: Pią 19:07, 09 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
PannaQ napisał: |
jesli ktos nie chce sprobowac to znaczy tyle ze mu naprawde nie zalezy
|
A może próbował wcześniej, doszedł do wniosku, że takie coś naprawdę mu nie odpowiada i zna się na tyle dobrze, że potrafi przewidzieć jak to wszystko potoczy się dalej, przynajmniej ze swojej strony, a nauczony doświadczeniem nie chce ponownie ryzykować takiej sytuacji, jaka zaistniała wcześniej? Eh, whatever.
Sakura napisał: |
Stwierdziłam, ze jednak jego zapewnienia że coś do mnie czuje, były nic nie warte.
|
Były? Nadal tak uważasz? ;?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sakura
Kapibara
Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: heaven
|
Wysłany: Pią 22:39, 09 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Jagoten napisał: |
a nauczony doświadczeniem nie chce ponownie ryzykować takiej sytuacji, jaka zaistniała wcześniej? Eh, whatever. |
A skad wiesz, ze byłoby tak samo..?
Nie próbując nie dowiesz się, ale to tylko moje skromne zdanie.
Jagoten napisał: |
Były? Nadal tak uważasz? ;? |
Cóż... Nadal tak uważam, że dla Niego było i jest to nic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jagoten
Lemur
Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Andrychów
|
Wysłany: Sob 0:05, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Sakura napisał: |
A skad wiesz, ze byłoby tak samo..? |
Bo znam siebie i nie chcę doprowadzać do sytuacji, że musiałbym kogoś w końcu zranić...
Sakura napisał: |
Cóż... Nadal tak uważam, że dla Niego było i jest to nic. |
Geez, a Ty podobno mi ufasz.
<idzie i wali pięścią w ściany>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sakura
Kapibara
Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: heaven
|
Wysłany: Sob 0:19, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Jagoten napisał: |
Bo znam siebie i nie chcę doprowadzać do sytuacji, że musiałbym kogoś w końcu zranić... |
Znasz siebie, ale sytuacja, druga osoba.. Okoliczności i uczucie może być inne..
Gdyby z góry od razu zakładać, że nie warto...
To nic w życiu by się nie opłacało..
Jagoten napisał: |
Geez, a Ty podobno mi ufasz. |
Nie podobno, tylko... Nvm.
Skończmy to, bo to było dawno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smoku
Lemur
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:44, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Dokladnie Marta. Jak dla mnie wiekszosc zalezy od nastawienia. No i oczywiscie od osoby. Bo przeciez nie ma dwoch takich samych zwiazkow, a kazda nowa proba ma szanse powodzenia. Czasami bardzo mala, ale zawsze jest^^'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sakura
Kapibara
Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: heaven
|
Wysłany: Sob 1:03, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Dokładnie.. A jeśli już owa szansa istnieje.. To trza ją chwycić, trzeba spróbować i przekonać się samemu co z tego wyniknie..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PannaQ
Administrator
Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sob 9:52, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
To wiecie.. to co my mamy to nic
przytocze osobe mojej kolezanki Asi
otoz mieszka ona we Wrzesni, studiuje w Poznaniu
no i ma chlopaka... w Finlandii ;-D
ktory dopiero od niej uczy sie po polsku a ona po finlandzku
nazywa sie Janne czyli nasz "Jan"
i sa szczesliwi jak cholera
i sie nie poddaja
mimo ze widza sie pare razy w roku to caly czas rozmawiaja przez net i caly czas czuja tak jakby byli blisko siebie
w takim zwiazku juz sa... 2 lata ?
i widzicie, jak sie chce to sie da!
A wy nazekacie.. masakra
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jagoten
Lemur
Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Andrychów
|
Wysłany: Sob 13:47, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
PannaQ napisał: |
A wy nazekacie.. masakra |
Filozofia problemów wyznawana przeze mnie - Problem nierówny problemowi.
I coś czuje, że póki co nie chcę się wypowiadać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smoku
Lemur
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:57, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Ta... w koncu dla kazdego to jego wlasny problem jest najbardziej powazny i najtrudniejszy do rozwiazania ^^'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bufiak
Kapibara
Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: znienacka
|
Wysłany: Sob 18:59, 10 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
jesli juz jesteśmy przy problemach to problemy bez rozwiązania nie istnieją jesli nie ma rozwiązania, to nie ma problemu, nie? Związki na odległość istnieją, niektorzy dają rade, to juz zalezy jak kto trafi... nigdy nie wiemy w co wleziemy 8D Moi rodzice poznali sie jak ojciec nie mieszkal jeszcze w poznaniu i jezdzil do niej cos kolo 100 km
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|